Lider rządzącej partii Nicolas Sarkozy uzyskał 31,11 proc. głosów, kandydatka socjalistów Ségolène Royal 25,84 proc., centrysta, który usiłował przełamać podział na lewicę i prawicę, François Bayrou – bardzo dobry jak na Francję wynik – 18,55 proc. i skrajnie prawicowy Jean-Marie Le Pen, który 5 lat temu wszedł do drugiej tury, teraz wyraźnie słabiej – 10,51 proc. Pozostała ósemka kandydatów, przeważnie skrajna lewica – łącznie 14 proc.
Nikt we Francji nie wygrywa wyborów prezydenckich w pierwszej turze, w której wyborca oddaje „głos sympatii”; dopiero w drugiej, prawdziwej – 6 maja – „głos użyteczny”.
Polityka
17.2007
(2602) z dnia 28.04.2007;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 18