Tak zatraciła się w estradzie, rozmachu, całym tym eviva l’arte, że nie przypilnowała życia.
Na parterze kieleckiej kamienicy przy ul. Słowackiego 7 codziennie słychać fortepian. Przed fortepianem siedzi Ewa Skrzyszewska, kompozytor – tak wynika z zardzewiałej tabliczki na drzwiach. Obok wygrawerowano jeszcze: „Halina Skrzyszewska, choreograf”. To matka.
Pokój z wyblakłymi plamami na ścianach to salonik. Tu, nad stołem, wisiało płótno „Wschód”, na plamie obok – „Zachód”. Niedawno odkupiła te obrazy pewna kobieta, żeby upiększyć mieszkania córek: u jednej zawiesiła „Wschód”, u drugiej – „Zachód”.
Polityka
17.2007
(2602) z dnia 28.04.2007;
Ludzie;
s. 128