Telefonów komórkowych ciągle przybywa, ale tempo rozwoju tego rynku zaczyna słabnąć. Może to skłonić operatorów do zmiany strategii – uważają eksperci z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową oraz Instytutu III RP. Niewykluczone, że zaczną drożeć – teraz subsydiowane – aparaty, ale stanieją rozmowy, których ceny należą do najwyższych na świecie. Eksperci twierdzą też, że trzech operatorów na tak wielkim rynku to za mało. Zamiast konkurencji, mamy bowiem oligopol. Przydałby się więc czwarty, czyli jak najszybsze pojawienie się telefonii komórkowej trzeciej generacji (UMTS).
Polityka
50.2003
(2431) z dnia 13.12.2003;
Gospodarka;
s. 48