Archiwum Polityki

Zgoda i tama

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale Gruzja powoli zaczyna dogadywać się z Rosją. W apogeum ukraińsko-rosyjskiego sporu gazowego rząd Micheila Saakaszwilego ogłosił, że – dobrowolnie i przez nikogo nieprzymuszany – rozpoczyna współpracę z rosyjskim koncernem Inter RAO. Chodzi o wspólne zarządzanie elektrownią wodną na rzece Inguri. Elektrownia ma dla Gruzji pierwszoplanowe znaczenie, pokrywa jedną trzecią gruzińskiego zapotrzebowania na energię elektryczną. Jednak leżąca na granicy tama jest kością niezgody między Gruzją i jej zbuntowaną prowincją Abchazją: zapora (notabene najwyższa betonowa tama łukowa na świecie) znajduje się po stronie gruzińskiej, natomiast agregaty prądotwórcze po abchaskiej. Do tej pory Gruzini za darmo oddawali Abchazom 40 proc. prądu z elektrowni, a w zamian Abchazowie obiecali „ochraniać” tamę. Teraz abchaskie rachunki (9 mln dol. rocznie) będzie płaciła powiązana z Kremlem rosyjska firma.

Polityka 4.2009 (2689) z dnia 24.01.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 11
Reklama