Uroczysta gala odbyła się w ubiegły wtorek na scenie Teatru Narodowego, a jako sto pierwsza w historii, a pierwsza tego wieczoru, naszą nagrodę odebrała Małgorzata Szumowska za film „33 sceny z życia”. A skoro już jesteśmy przy różnych wyliczeniach, warto dodać, że tego wieczoru wyróżnienie odebrały jeszcze dwie inne kobiety: Maria Peszek (muzyka popularna) i Sylwia Chutnik (literatura), co w przeszłości wcale nie zdarzało się tak często. Trzy kobiety równocześnie nagradzaliśmy tylko dwukrotnie, w... 1996 i 1997 r. I już na koniec tego zestawu danych odnotujmy, że średni wiek paszportowców z 2008 r. wyniósł 35 lat (średnia za wszystkie dotychczasowe lata – 37,5).
Uroczystość prowadzili – można już chyba napisać „tradycyjnie” – prezenterka i autorka programów telewizyjnych Grażyna Torbicka i redaktor naczelny „Polityki” Jerzy Baczyński, zaś transmitował na żywo II Program TVP. Jak na nagrody z dziedziny kultury przystało, ich rozdaniu towarzyszyła bardzo kulturalna oprawa muzyczna. Wokalne wariacje na temat poszczególnych, honorowanych paszportami dziedzin sztuki wykonywał doskonały, śpiewający a cappella zespół męski Affabre Concinui, zaś w wielkim finale z elektryzującym minirecitalem wystąpił Leszek Możdżer.
Najważniejsze pozostały oczywiście same nagrody. Kolejni laureaci przyjmowani byli na scenie hucznymi oklaskami, najczęściej aplauz towarzyszył już odczytywaniu uzasadnienia. Obyło się bez gwizdów. Najwięcej kontrowersji, choć dopiero następnego dnia, na przeróżnych internetowych forach wzbudziło jedynie wyróżnienie dla Marii Peszek. Nawiasem mówiąc, w jej przypadku wytrwałość została nagrodzona. Artystka była nominowana przed trzema laty za płytę „Miasto mania”, ale Paszportu „Polityki” – wbrew powszechnym oczekiwaniom – wówczas nie dostała.