Archiwum Polityki

Bardzo długa ława

82-letni Jan Kobylański, twórca i władca Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polonijnych w Ameryce Łacińskiej, został pozbawiony tytułu konsula honorowego RP jeszcze przez ministra Bartoszewskiego, w związku z oskarżeniami o antysemityzm i działania szkodliwe dla Polski. Po licznych publikacjach na temat przeszłości biznesmena, J.K. wytoczył gigantyczną sprawę karną (Wydział Karny Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa) przeciwko 19 osobom – redaktorom, dziennikarzom i politykom – którzy targnęli się na jego dobre imię.

Na imponująco długiej ławie oskarżonych zasiądą m.in. Mikołaj Lizut, Adam Michnik i inni z „Gazety”, Dorota Wysocka-Schnepf (za czyny popełnione na łamach „Rz”), Jerzy Morawski (w czasie popełnienia „przestępstwa” – „Rz”), Grzegorz Gauden (jw.), Jarosław Gugała (b. ambasador w Urugwaju, obecnie Polsat), Ryszard Schnepf (do niedawna wiceminister spraw zagranicznych, wkrótce – ambasador w Hiszpanii), Tomasz Wróblewski (b. naczelny redaktor „Newsweeka”), Jerzy Baczyński i Daniel Passent z „Polityki” oraz inni sprawcy, także niezidentyfikowani (podpisani inicjałami).

Akt oskarżenia (kilkaset stron, 40 załączników) zarzuca wyżej wymienionym, że „działając ze sobą wspólnie i w porozumieniu” oraz w trybie „wielostronnych konsultacji i ustaleń”, w około 40 negatywnych publikacjach (nie licząc mediów elektronicznych) „nie wahali się używać słów »bestia, szpieg, szmalcownik, denuncjator, fałszerz, zbrodniarz, bandyta, morderca, oszust, chory demagog i kolaborant«”. Jedynym celem tych publikacji – czytamy dalej w akcie oskarżenia – było przedstawienie Jana Kobylańskiego „wyłącznie w negatywnym i poniżającym świetle”.

Polityka 7.2009 (2692) z dnia 14.02.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama