Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Parlamentarzyści na zasłużonych urlopach, ale w gmachu przy Wiejskiej dzieją się bardzo ciekawe rzeczy. Na przykład niedawno do sali Senatu wleciała papuga. Wydarzenie to odnotował w swym blogu europoseł Ryszard Czarnecki: „Papuga, niewiadomej płci (nikt z senatorów nie śmiał badać, choć podobno paru miało ochotę), wykazała niebywałą polityczną poprawność, bo przyleciała do senatorów niezależnych. Nie będzie więc papuga (papug) gołąbkiem pokoju ani dla koalicji rządowej, ani dla opozycji”.

Na stronie internetowej parlamentu, w rubryce „Informacje i stanowiska marszałka Sejmu”, ukazało się zażalenie Saby, słynnej suki Ludwika Dorna, która poczuła się dotknięta emitowanym na portalu TVN24.pl filmikiem na temat akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa, zatytułowanym „Problemy Saby”. Zażalenie w imieniu suczki napisał dowcipny rzecznik marszałka.

Lech Wałęsa został honorowym obywatelem Warszawy. W okolicznościowej rozmowie z dziennikarką „Życia Warszawy” b. prezydent wspominał czasy, kiedy w stolicy mieszkał, i to nie byle gdzie, bo w Pałacu Namiestnikowskim. „To był najgorszy czas – wyznał honorowy obywatel miasta. – Tyle się napracowałem, naszarpałem, nawalczyłem. A wdzięczności od Warszawy nie miałem żadnej”.

Posła Stefana Niesiołowskiego zbulwersowało stanowisko przełożonego o. Rydzyka, który najwyraźniej nie ma zamiaru zrobić szefowi Radia Maryja najmniejszej krzywdy. „Jeszcze parę takich decyzji zakonu redemptorystów, a przestanę chodzić do kościoła – ogłosił Niesiołowski. – Moja cierpliwość do tej instytucji się wyczerpuje”.

Z kolei Piotr Tymochowicz, specjalista od marketingu politycznego, poczuł się urażony wypowiedzią prezydenta Kaczyńskiego, który wizytując miejsce katastrofy autokaru z pielgrzymami powiedział, że polskie społeczeństwo jest bardzo pobożne.

Polityka 31.2007 (2615) z dnia 04.08.2007; Polityka i obyczaje; s. 98
Reklama