Premier Hiszpanii José Luis Zapatero ofiarował kolejny prezent: po becikowym w wysokości 2,5 tys. euro dorzucił coś na osłodę potencjalnym rodzicom. A konkretnie 220 euro miesięcznie dopłaty do czynszu za wynajmowane mieszkania. Trzeba mieć 22–30 lat i dochody roczne poniżej 22 tys. euro, aby przez cztery lata korzystać z takiego hojnego wsparcia. Z kolei wynajmujący mieszkania młodym nie zapłacą podatku od tych dochodów. Takie posunięcie zdaniem premiera Zapatero ma pomóc młodym w usamodzielnieniu się, zwłaszcza tym odsuwającym w czasie start w dorosłe życie. Jako produkt finalny mają z tego powstać młodzi Hiszpanie. Im z kolei Zapatero opłacił właśnie koszty obsługi dentystycznej, do tej pory nieobjęte ubezpieczeniem. Można powiedzieć, że przyczyna tej hojności jest prozaiczna: w lutym przyszłego roku mamy wybory. Ale też kierunek myślenia niebanalny.