Archiwum Polityki

Konkurs Mama, tata – pierwsze lata rozstrzygnięty!

Od dwóch miesięcy zachęcaliśmy Państwa do nadsyłania refleksji nad macierzyństwem, a dokładniej nad stereotypami pętającymi jeszcze świeżych rodziców. Nadeszło ponad 80 prac od rodziców młodych oraz doświadczonych, którzy stereotypy dotyczące macierzyństwa przełamywali 20 i 30 lat temu. Za wszystkie bardzo dziękujemy.

Pisały zwykle mamy, ale odważyli się także ojcowie. Oni podnoszą wreszcie głowy i wbrew powszechnemu przekonaniu o niedojrzałości i nieużyteczności domagają się równej uwagi w dyskusji o wychowaniu.

Wielką przyjemność sprawiły nam listy pisane przez oboje rodziców – dowody na to, że przez pierwsze doświadczenia rodzicielskie mogą przejść razem. Nie muszą być samotni. Bo to też stereotyp, tyle że trochę świeższy.

To, co uwiera rodziców, zwłaszcza kobiety, to przekonanie, że macierzyństwo jest kompetencją nabywaną automatycznie; rodzic powinien być gotowy w momencie urodzenia dziecka albo i wcześniej. Jednocześnie armia kochających babć, cioć i sąsiadek chętnie podważa każdą autonomiczną decyzję rodzica, jeśli nie jest zgodna z ich dyrektywami. Rodzice widzą jasno tę sprzeczność.

Oprócz stereotypów rodzice walczą z krawężnikami i schodami, których nie są w stanie pokonać prowadząc wózki. To jeden z częściej anonsowanych problemów rodzicielstwa w Polsce.

Prace konkursowe oceniało jury w składzie: Krystyna Kofta – pisarka, matka i gotująca feministka, Mirosław Michalski z firmy Provident (fundator nagród) oraz Ewa Winnicka i Cezary Łazarewicz, dziennikarze „Polityki”, prywatnie małżeństwo i rodzice trzylatka. Krystynę Koftę zachwyciła szczerość i dojrzałość nadesłanych prac, a także ich styl. Autorzy niektórych wykazują wręcz literackie zacięcie. W niektórych jednak pracach raził, stereotypowy w pisaniu o macierzyństwie, język zdrobnień i słodkich określeń. Mirosław Michalski zwrócił uwagę na dużą odwagę autorów, dzielących się refleksjami niepopularnymi, które, przy złej woli, mogłyby wystawić ich na drwinę (ojciec na urlopie wychowawczym), a nawet ostracyzm (matka, która rozważa aborcję). Dziennikarze „Polityki” porównywali doświadczenia czytelników z własnymi zmaganiami o połączenie roli wystarczająco dobrego rodzica i pracownika.

Polityka 39.2007 (2622) z dnia 29.09.2007; Ludzie; s. 90
Reklama