Media ujawniły, że małżonki czołowych polityków PO – Jana Rokity, Jarosława Gowina i niedawno pozyskanego Antoniego Mężydły – stanowią twardy elektorat PiS. Chcąc ustalić przyczyny tego szokującego zachowania, kobietami zajęła się grupa specjalistów.
– Początkowo przyjęliśmy, że z paniami musi być coś nie tak. Publiczne wypowiedzi Nelly Rokity tylko utwierdzały nas w tym przekonaniu – wyjaśnia lekarz pierwszego kontaktu.
Jednak wnikliwa obserwacja małżonek pozwoliła stwierdzić, że są one zupełnie zdrowe, o czym najlepiej świadczy fakt fascynacji osobą i dokonaniami Jarosława Kaczyńskiego. Poważny problem mają natomiast ich mężowie, którzy, jak się okazało, cierpią na schorzenie znane w medycynie pod nazwą Zespołu Trzech Tenorów. Choroba powoduje, że są dziwnie apatyczni, bez wyrazu, ze skłonnością do dzielenia włosa na czworo i w najprostszych sprawach okazują niezdecydowanie. Co ciekawe, nawet gdy dowiadują się o odmiennych preferencjach politycznych swoich żon, reagują anemicznie, bez pasji, przyjmując informację z wyrozumiałością. Obrazu choroby dopełnia ogólne osłabienie intelektualne, doskonale widoczne w treści ich wyborczych haseł i wystąpień publicznych, a także atrofia woli zwycięstwa. – Chorym na ZTT z niewiadomych powodów wydaje się, że wygrają wybory, jeśli nie te, to następne, niestety nie potrafią jasno wytłumaczyć, skąd bierze się to przekonanie. Niewątpliwie żyją w swoim osobnym, autystycznym świecie i nie dążą do komunikowania się z ludźmi spoza tego świata – uważa lekarz.
Pani Rokita twierdzi, że od jakiegoś czasu zupełnie nie poznaje swojego Janka. – Polityka była dla niego wszystkim, ale nagle stracił do niej zapał.