Coraz szybciej postępuje globalna specjalizacja: Chiny biorą na siebie produkcję, Indie – usługi. Nawet tak specyficzne jak wydawanie wiz. Po wielkiej aferze łapówkowej we francuskim konsulacie w Moskwie obowiązki wizowe przejęła indyjska firma VFS. Visa Facilitation Servicies świadczy już podobne usługi Brytyjczykom, Holendrom i Belgom. Otwiera okienka, zbiera aplikacje i paszporty, informacje przekazuje do sytemu komputerowego ambasady. Tam naklejają wizy, a VFS bierze na siebie resztę. Szybko, sprawnie, ale nie najtaniej. Do kosztu wizy francuskiej, czyli 35 euro, dochodzi 900 rubli, ekwiwalent 26 euro.
Polityka
21.2007
(2605) z dnia 26.05.2007;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 19