Jedyną prawdziwą informacją, z dotyczących mojej osoby, zawartą w artykule Piotra Pytlakowskiego (POLITYKA 15), jest to, że znam Andrzeja Łukowskiego od 30 lat, obaj jesteśmy rolnikami i działaliśmy w Solidarności RI. Natomiast sprostowania wymagają pozostałe, nieprawdziwe informacje.
Po pierwsze
– to ja, jako minister rolnictwa (1999–2001), zmieniłem system skupu zboża. Zlikwidowałem skup przez podmioty prywatne na zlecenie rządu, tym samym likwidując dopłaty za przechowywanie zboża. A same dopłaty zostały skierowane bezpośrednio do rolników. Zmiana systemu doprowadziła w konsekwencji do ujawnienia opisywanego w artykule procederu.
Po drugie
– status pokrzywdzonego w śledztwie dotyczącym prowokacji służb specjalnych otrzymałem w 2004 r., czyli za rządów SLD. Właśnie wówczas w tej sprawie postawiono zarzuty, a nie po ostatnich wyborach, jak pisze autor.
Po trzecie
– publikacja artykułu w „Trybunie” znalazła swój finał w sądzie w procesie karnym przeciwko zarówno red. Barańskiemu, jak i Łukowskiemu. Ten ostatni ma już prawomocny wyrok za jedno z pomówień zawartych w wymienionej publikacji oraz czeka na wyrok w procesie o zawłaszczenie 30 tys. ton zboża.
Po czwarte
– materiał dowodowy w sprawie prowokacji przeciwko mnie, opierający się na dokumentach służb specjalnych, potwierdza szantaż i dokumentuje próby wymuszania zeznań. I to nie tylko na Hassanie al Zubaidi.
Po piąte
– prokuratura apelacyjna w Poznaniu w trakcie śledztwa potwierdziła moją niewinność i umorzyła postępowanie w sprawach dotyczących zakupu ziemi i handlu zbożem.