Archiwum Polityki

Sztuczki i pułapki

Choć banki chętnie nam pożyczają, jeszcze chętniej na nas zarabiają. Co gorsza – nie zawsze grają z nami fair, np. ukrywając część opłat. Oto zestaw typowych bankowych sztuczek i podpowiedzi, jak sobie z nimi radzić.

Jeśli zaciągasz kredyt gotówkowy:

Zacznij we własnym banku (zanim pójdziesz do konkurencji). Tam cię już znają, więc mogą mieć dla ciebie specjalną ofertę.

Nic na gębę, żądaj wydrukowania dokładnej symulacji – jaka będzie wysokość spłacanych rat, miesiąc po miesiącu.

Nie wierz przesadnie w reklamowe zapewnienia, np. że bank wypłaci ci 100 tys. zł pożyczki gotówkowej od ręki. Według szacunków firmy doradczej EmFinanse, rodzina o przeciętnych dochodach może dostać nie więcej niż 25 tys. zł. Jeżeli potrzebujemy więcej, a mamy własną nieruchomość, warto się zastanowić, czy zamiast drogiego kredytu gotówkowego, nie lepiej wziąć o połowę tańszą pożyczkę hipoteczną.

Im dłużej, tym drożej – z punktu widzenia banku pożyczka udzielona na rok jest bezpieczniejsza niż np. na 3 lata. Stąd ta pierwsza będzie zazwyczaj tańsza. Z kolei im krótszy okres spłaty, tym wyższa miesięczna rata. Wybór należy do nas.

Sposób liczenia odsetek – są dwa podejścia. Przyjazne dla klienta jest to, w którym bank nalicza oprocentowanie co miesiąc od ciągle malejącej kwoty pożyczki. Jeżeli pożyczamy przykładowe 10 tys. na 2 lata na 15 proc., to po roku oprocentowanie powinno być obliczone jedynie od kwoty 5 tys. zł (resztę już spłaciliśmy). Tymczasem niektóre banki liczą oprocentowanie z góry – od całej pożyczanej sumy i następnie rozkładają na umówioną liczbę miesięcy. Ten sposób jest dla klienta droższy.

Prowizja – jest pobierana jednorazowo i odczuwalna szczególnie przy kredytach krótkoterminowych. Zgodnie z prawem nie może być wyższa niż 5 proc. pożyczanej kwoty. Lepiej mieć kredyt oprocentowany nieco wyżej i niższą prowizję niż na odwrót.

Polityka 44.2007 (2627) z dnia 03.11.2007; Poradnik; s. 100
Reklama