Archiwum Polityki

Kuchnia w operze

Kulinarne opowieści o kompozytorach i artyści śpiewający arie, duety i kwartety najwybitniejszych włoskich twórców operowych to smakowity pomysł na prezentację muzyki. Gawędy Piotra Adamczewskiego, krytyka kulinarnego „Polityki”, o włoskich smakach, towarzyszące włoskim kompozycjom były zatem na właściwym miejscu.

Koncert 19 października w teatrze świdnickim (kolejny miał miejsce w Lubiniu) zgromadził komplet publiczności. Agnieszka Maciejewska (sopran) mimo młodego wieku jest już dobrze znana na scenach europejskich. Monika Michaliszyn (także sopran), stojąca u progu kariery, swoim głosem – jego barwą i siłą – zachwyca wszystkich. Dwaj tenorzy – Łukasz Gaj i Przemysław Borys, są równie dobrzy śpiewając arie z oper Rossiniego czy Donizettiego, jak i wykonując popularne pieśni neapolitańskie. Zaś bas – Jarosław Zawartko – rozweselał widownię śpiewem i dowcipnymi komentarzami wygłaszanymi jako zapowiedzi poszczególnych utworów.

Śpiewakom akompaniowała (i to jak!) pianistka Justyna Skoczek. Publiczność zaś nie szczędziła jej braw. Tak jak i wrocławskiemu kwartetowi smyczkowemu w niezwykłym składzie: wiolonczela i trzy kontrabasy, czyli Bessiona Polacca. Gawędy na temat turnedo à la Rossini czy też ulubionej przez Donizettiego zupie pavese, a także rosole, który uratował życie Verdiemu – co pozwala nam do dziś słuchać „Trubadura” i „Nabucco” – snute przez Piotra Adamczewskiego pozwoliły dolnośląskiej publiczności bawić się podwójnie.

Polityka 44.2007 (2627) z dnia 03.11.2007; Do i od redakcji; s. 123
Reklama