Archiwum Polityki

Sprawiedliwość po Ziobrze

Jedno z najważniejszych pytań, jakie pojawiają się przy okazji zmiany władzy w Polsce, dotyczy przyszłości wymiaru sprawiedliwości.

Po 15 latach od pełnego odzyskania niepodległości społeczeństwo miało do czynienia z bezpardonowym populizmem i psuciem prawa. I co chyba najgorsze – z wykorzystywaniem prokuratury, policji, ABW i CBA do zwalczania przeciwników politycznych, z równoczesną serwilizacją tych organów, osłabianiem niezawisłości sądów, sprowadzaniem do roli tylko symbolu w wymiarze sprawiedliwości niezawisłego czynnika, jakim jest udział ławników w orzekaniu, z atakami na Trybunał Konstytucyjny, próbami osłabiania statusu adwokatów i radców prawnych.

Najpierw kilka słów o zmianach instytucjonalnych. Są niezbędne. Bez nich nie będzie możliwe spełnienie – powszechnie oczekiwane – postulatu przywrócenia szacunku dla prawa oraz dobrych obyczajów i efektywnego ścigania przestępczości.

Nieuchronne jest – tu wracam do propozycji, którą wysunąłem już w 2002 r. na posiedzeniu Komitetu Nauk Prawnych PAN oraz łamach „Państwa i Prawa” – rozdzielenie urzędów prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Dopóki te dwa urzędy były sprawowane przez polityków, którzy oddawali pierwszeństwo literze prawa w działalności publicznej, problem ewentualnego wyodrębnienia urzędu prokuratora generalnego nie rysował się ostro. Szczególnie od czasu utworzenia Prokuratury Krajowej i postawienia na jej czele prokuratora krajowego, wprawdzie podporządkowanego ministrowi sprawiedliwości i zarazem prokuratorowi generalnemu, ale mającego duży zakres swobody działania. Potwierdziła się jednak stara prawda, że prawo należy pisać w taki sposób, aby utrudnić stosowanie go w złej wierze. Niestety, zapomniano o tej regule podczas pisania i uchwalania konstytucji w 1997 r.

Teraz to rozdzielenie można przeprowadzić tylko za pomocą ustawy. Znając zapatrywania zwolenników instrumentalnego wykorzystywania w polityce prokuratury można z góry zakładać, że zrobią wszystko, aby nie dopuścić do utrwalenia w konstytucji rozdziału obu urzędów i będą czekać na każdą sposobność ich połączenia, znowu za pomocą zmiany tylko ustawy.

Polityka 45.2007 (2628) z dnia 10.11.2007; Kraj; s. 28
Reklama