W ostatnich miesiącach ceny szybko rosną nie tylko w Polsce, ale niemal we wszystkich nowych krajach Unii. Niekwestionowani liderzy to Bułgaria i państwa nadbałtyckie. U nas w październiku wskaźnik inflacji wzrósł do 3,0 proc. (prognoza MF) i jest w tym roku najwyższy. Główni winowajcy to drożejąca żywność i paliwa, a ratunkiem silna złotówka, która wpływa na spadek kosztów importu. W tej sytuacji czwarta w tym roku, listopadowa podwyżka podstawowych stóp procentowych NBP wydaje się nieunikniona.
Polityka
46.2007
(2629) z dnia 17.11.2007;
Rynek;
s. 42