Dziś wybór z poczty elektronicznej – zamieszczamy fragmenty komentarzy do blogu Janiny Paradowskiej, publikowane na naszej stronie internetowej www.polityka.pl.
Co do działań antykorupcyjnych, to ćwiczę na co dzień prawo zamówień publicznych (mam średnio 3–4 przetargi tygodniowo) i mam zawsze dużo radości, gdy wchodzi nowelizacja rozporządzenia, dotycząca rozporządzania środkami trwałymi albo nieruchomościami gruntowymi, przesuwająca szczebel decyzyjny w kierunku zarządu i rady nadzorczej spółki lub wręcz ministra skarbu. Po drodze jest oczywiście uzyskanie iluś opinii prawnych, przy czym opinie robione na wniosek inwestora są odmienne od opinii wydanej na zlecenie biura zarządu. Do tego dochodzi kolekcjonowanie segregatorów z dokumentami uzasadniającymi nawet najbardziej duperelne decyzje, bo mogą być zakwestionowane przez kontrolę wewnętrzną i strach przełożonych przed podejmowaniem decyzji. (...)
Pani Poseł Pitera, której z definicji będzie się należeć działka walki z korupcją, pewnie będzie wnioskować o uszczelnienie przepisów, więc istniejące procedury ulegną rozbudowie i czas rozpatrywania kolejnych wniosków inwestorów znów się wydłuży.
Olek51
•
Bez daleko posuniętej redukcji prawa reglamentacyjnego zwalczanie korupcji będzie leczeniem objawowym, tj. nieskutecznym, łagodzącym ból przez pozory działania. Prawo uzależniające podjęcie działalności gospodarczej od decyzji administracyjnej musi być zredukowane tylko do tych jej rodzajów, które przy nieodpowiedniej jakości towarów lub usług są niebezpieczne dla ludzi. Zakres takiej „technicznej” reglamentacji też może być znacznie zredukowany, jeżeli zostanie zapewniona dostępność do sądowych procedur odszkodowawczych, zapewniających szybkie wyrokowanie i skuteczne egzekwowanie należności.