Archiwum Polityki

Strefa tuneli

Pod granicą Egiptu i Strefy Gazy od czerwca 2007 r., kiedy to Izrael, w odpowiedzi na rakietowy ostrzał przygranicznych miejscowości, zablokował Gazę, wykopano 400 tuneli. Obok broni i materiałów wybuchowych podziemnymi korytarzami płyną niezbędne do życia towary. Do mieszkających tu 1,5 mln Palestyńczyków trafia tą drogą żywność, leki, olej opałowy, odzież, przybory szkolne, a nawet bydło. Ostatnio pod ziemią przetransportowano pacjenta, który leczył się w Egipcie. W tunelach pracuje ponad 6 tys. ludzi. Biznes szybko się rozwija i jest jednym z niewielu dostępnych miejsc pracy. Wykopanie korytarza to inwestycja około 70 tys. dol., ale pieniądze szybko się zwracają, ponieważ miesięcznie można zarobić od 10 do 50 tys. dol. (do podziału między pracowników). Blokada Gazy miała osłabić rządzący tam Hamas, ponieważ jednak Hamas wymusił rejestrację i opodatkowanie połowy istniejących tuneli, pieniądze z płynących tą drogą towarów trafiają właśnie do niego. Hamas rośnie w siłę, a Izrael nie ma nad korytarzami żadnej kontroli. Cierpią za to zwykli obywatele. W Gazie bezrobocie sięga ponad 60 proc., ze względu na ciągłe przerwy w dostawie prądu zamknięto większość fabryk. W zeszłym tygodniu spadły na Izrael kolejne pociski, głównie na pustynię, więc nikt nie ucierpiał. W odpowiedzi Izraelczycy ogłosili utrzymanie i zaostrzenie blokady.

Polityka 48.2008 (2682) z dnia 29.11.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 11
Reklama