Archiwum Polityki

Prawie jak kałasznikow

Słynny karabin AK-47, znany ze skuteczności i prostoty, jest podrabiany ma masową skalę, niczym torebki od Gucciego. Dziś prawo do jego produkcji mają tylko zakłady Iżmach w Iżewsku na Uralu. I wypuszczają rocznie 100 tys. sztuk. Podróbek rocznie powstaje 900 tys. – szacuje Nikołaj Demiediuk z handlującej bronią rosyjskiej centrali Rosoboronexport. Na konferencji prasowej w Dżakarcie – Indonezja popisała właśnie kontrakt na dostawy rosyjskiej broni za miliard dolarów! – Demiediuk informował, że nielegalnie produkują AK-47 Chiny, Kuba, państwa byłej Jugosławii oraz Bułgaria, która dostarcza karabiny Amerykanom na potrzeby Iraku i Afganistanu. Żadnych szczegółów nie chciał podać, tłumacząc, że sami zainteresowani już dobrze wiedzą, o co chodzi.

Polityka 48.2008 (2682) z dnia 29.11.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 11
Reklama