Archiwum Polityki

Maleńczuk na ostro

Homo Twist, Matematyk, EMI

Najnowszy album zespołu Homo Twist Macieja Maleńczuka, jest chyba najbardziej radykalnym przejawem rockowej twórczości artysty, którego jeszcze niedawno podejrzewano, że będzie raczej bardem niż rockmanem. Wszak całkiem niedawno razem z Wojciechem Waglewskim nagrał przecież akustycznych „Kolegów”, gdzie dominuje stara, bluesowa tradycja, a do tego sporo innych solowych dokonań sytuowało Maleńczuka w rozmaitych pozarockowych rejonach. Chyba nie za dobrze pamiętaliśmy, że Homo Twist to jednak ciężkie, ekspresyjne granie gitarowe, czego najlepszym dowodem była wydana trzy lata temu płyta „Demonologic”. „Matematyk” jeszcze wyraźniej eksploruje estetykę rockowego hałasu, której źródeł szukać należy w starym, dobrym Black Sabbath, choć równie dobrze odkryjemy tu postmodernistyczny dystans do formy i ukłony w stronę rodzimych inspiracji (vide gościnny udział gitarzystów Dariusza Kozakiewicza i Jana Borysewicza). Jedno nie ulega kwestii: Maleńczuk dobitnie upomniał pochopnych krytyków, że przypisywanie mu ciągot do popowego mainstreamu było jeśli nie całkiem chybione, to na pewno przedwczesne.

Polityka 14.2008 (2648) z dnia 05.04.2008; Kultura; s. 59
Reklama