Archiwum Polityki

Produkt Shuty

Sławomir Shuty prawie cztery lata temu opublikował ostatnią powieść „Zwał”, za którą dostał Paszport „Polityki”. W tych dniach trafia do księgarń jego nowa książka „Ruchy”. Co robi Shuty, kiedy nie pisze? Mnóstwo ciekawych rzeczy.

Shuty niejednokrotnie mówi o sobie, że jest produktem polskim i jak każdy dobry produkt składa się z wielu składników. Jest więc autor „Zwału” scenarzystą i reżyserem filmowym, a oprócz tego performerem, fotografem, twórcą sieciowym, a nawet malarzem. Zaakceptować Shutego w pełni, to uznać te wszystkie pola artystycznej działalności za spójny przekaz konsekwentnie realizowany od 1999 r.

Kiedy Shuty wydawał pierwsze książki, na krakowskie spotkania promocyjne zapraszali z plakatów uśmiechnięci kucharze. Napisy informowały, że oto z Huty do Krakowa przyjeżdża Cyrk, w programie którego będzie m.in. żonglerka swojską kiełbasą oraz sushi po polsku. Uczestnicy promocji w ramach polskiej gościnności dostawali do konsumpcji a to jajka na twardo z majonezem, a to kiszone ogórki. Żeby zwabić czytelników, Shuty urządzał mecze bokserskie, skoki narciarskie, ostatnie wieczerze. Do historii przeszło biczowanie się sznurem parówek, to dzięki niemu autora „Zwału” uznano za papieża antykonsumpcjonizmu i biczownika ery supermarketów. Absurdalne poczucie humoru nie opuściło Shutego nigdy.

Przed wyborami 2005 r. zamówił sobie sesję zdjęciową w garniturze z biało-czerwonym krawatem i poinformował media, że będzie kandydował do parlamentu z list Samoobrony. Gazety nagłośniły akcję. Działacze Samoobrony poważnie zainteresowali się kandydatem-pisarzem jako potencjalnym autorem fabularyzowanej biografii przewodniczącego. Shuty, rzecz jasna, odmówił.

Proboszcz nielegalny

Kiedy nie udało się kandydowanie do parlamentu, Shuty postanowił zostać pierwszym w Polsce nielegalnym proboszczem. Tak tłumaczył swoją decyzję: „Nielegalny Proboszcz jest potrzebny w różnych sytuacjach, na przykład kiedy ludzie nie mogą sobie pozwolić na legalne sakramenty, które są kosztowne i wymagają rożnych wysiłków – nauki katechizmu.

Polityka 14.2008 (2648) z dnia 05.04.2008; Kultura; s. 66
Reklama