Najpierw latem 2006 r. na pola naftowe ruszył Ryszard Krauze. To wówczas należący do niego Petrolinwest kupił udziały w czterech spółkach z Kazachstanu, których zasoby ropy szacuje się na 1 mld baryłek. Przygotowania do jej wydobycia nadal trwają. Rok później do listy polskich szejków dołączył Jan Kulczyk, kupując pokaźny pakiet akcji notowanej na giełdzie w Toronto firmy poszukiwawczo-wydobywczej Loon Energy. Ona też ma koncesje i szykuje się do odwiertów w Brunei, Syrii i Ameryce Południowej. Kiedy tryśnie ropa, akcje firm błyskawicznie wzrosną.
Polityka
4.2008
(2638) z dnia 26.01.2008;
Rynek;
s. 46