Archiwum Polityki

Tryb rozkazujący

Jako że łacina jest jednym z moich ulubionych przedmiotów szkolnych, z wielkim zainteresowaniem przeczytałam artykuł „Erudituli omnium terrarum” [POLITYKA 1]. Chciałabym zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii. Zaciekawiło mnie, a nawet zdziwiło, przede wszystkim stwierdzenie, że „mało kto wchodzi w tajniki gramatyki: takie ablativus absolutus czy accusativus cum infinitivo”. Otóż konstrukcję ACI poznałam na początku pierwszej klasy liceum (profil humanistyczny), ablativus absolutus – niedawno, tj. w klasie drugiej. Tak więc program nauczania łaciny w szkole średniej przewiduje tego typu niuanse, co skądinąd uważam za niezwykle cenne i pomocne w rozwijaniu zdolności językowych. Na własnym przykładzie widzę, że rozumienie tekstów łacińskich oznacza również łatwiejsze rozumienie tekstów we współczesnych językach obcych, rozwijanie zdolności logicznego myślenia, a także zwięzłego i sensownego wypowiadania się. W tytule artykułu pojawił się wyraz „coniungimini”, przetłumaczony jako „łączcie się”. Pragnęłabym zauważyć, że faktycznie znaczy to po prostu tyle co „łączą się” (a dosłownie „są łączeni” – strona bierna). Według klasycznych zasad powinien być tutaj raczej zastosowany coniunctivus – w takim wypadku tytuł brzmiałby „Erudituli omnium terrarum, CONIUNGAMINI!”.

Joanna Treder


Grudziądz

 

Od autorki:


Jak miło przeczytać, że są jeszcze osoby, które czują magię łaciny i w dodatku tak pilnie się jej uczą. Jeśli chodzi o formę czasownika „coniungimini”, jest to nie tylko forma trybu oznajmującego, lecz również trybu rozkazującego, który został przez nas z rozmysłem użyty w zdaniu, w którym nawołujemy do łączenia się wszystkich wykształciuchów!

Polityka 4.2008 (2638) z dnia 26.01.2008; Do i od redakcji; s. 115
Reklama