Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Poseł PO Janusz Palikot, który niedawno na swym blogu dał wyraz zaniepokojenia stanem zdrowia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zapewnił w rozmowie z „Dziennikiem”: „Jestem zdrowy, nigdy nie miałem żadnych dolegliwości psychicznych”.

Krzysztof Janik, b. poseł SLD i b. minister MSWiA, w „Gazecie Wyborczej” o chorobach polityków: „Od siedzenia wysiada kręgosłup. Przez jedzenie w biegu – kręgosłup... Są kłopoty z sercem – bo politycy wzmacniają się używkami: kawą, mocną herbatą. Także alkoholem. W polityce partyjnej »by mieć dobry kontakt z terenem«. W dużej polityce alkohol jest środkiem odstresowującym”.

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski wystąpił w TVN24 w programie „Gość poranka”, gdzie po raz kolejny zapewnił, że nie nadużywa alkoholu. Nagabywany dalej w tej kwestii, podał parę pouczających przykładów z historii: np. podczas spotkania Wielkiej Trójki (Roosevelt, Churchill i Stalin) najmniej pił Stalin, zaś Hitler był w ogóle abstynentem. Co doprowadziło Kwaśniewskiego do następującej pointy: „W związku z tym ja stawiam tezę: dla ludzi nadużywanie alkoholu przez polityków jest mniej niebezpieczne niż nadużywanie władzy”.

Historyczny punkt widzenia na problem Polaka pijącego przedstawił w wywiadzie dla „Polski” prof. Janusz Tazbir: „Jak ktoś był milczący i nie pił w towarzystwie, uważano, że nie potrafi się zachować. Niepijący był zawsze podejrzany”. Tazbir przypomniał też znamienny wiersz Słowackiego, który w czasie zaborów pisał: „Polak prawdziwy kiedy się upije, wspomni ojczyznę i płaczem zawyje”.

To człowiek, który o prezydencie Lechu Kaczyńskim wie więcej niż jego własna żona – tak przedstawia „Super Express” prezydenckiego spowiednika Romana Indrzejczyka.

Polityka 4.2008 (2638) z dnia 26.01.2008; Polityka i obyczaje; s. 122
Reklama