Archiwum Polityki

Goło i wesoło

Dwa samorządy wykazały dbałość o dobre obyczaje. Rajców Tarnowa, woj. małopolskie, oburzył nazbyt skromny przyodziewek Papkina w teatralnej inscenizacji "Zemsty". Radni gminy Krasne, woj. podkarpackie, żeby się pozbyć agencji towarzyskiej, postanowili zakupić jej siedzibę.

Przed trzema laty właściciel agencji Mariusz M. wystąpił do gminy o pozwolenie na sprzedaż alkoholu. Wtedy dowiedziałem się o istnieniu tego przybytku - opowiada Alfred Maternia, wójt gminy Krasne. Mariusz M. zarejestrował w rzeszowskim Ratuszu działalność gospodarczą: masaż, gastronomia i hotelarstwo. Zajmuje połowę okazałego piętrowego bliźniaka w podrzeszowskiej wsi Załęże, z dala od zabudowań wiejskich. Dojazd polną, krętą i dziurawą drogą, ale rzeszowscy taksówkarze nie błądzą.

Wójt nie zezwolił na wyszynk, Mariusz M. wykrzykiwał, że to dyskryminacja uczciwego rzemiosła, ale odwołania nie złożył. Jakoś wtedy zaczęły napływać interwencje od ludności. Zaprotestowali Jan i Maria Kordzikowscy, właściciele drugiej części bliźniaka. Wpłynął też zbiorowy protest 206 mieszkańców Załęża. Wójt próbował pozbyć się agencji za pomocą prawa budowlanego. Skierował pismo do Urzędu Rejonowego w Rzeszowie wskazując, że właściciel biznesu nie dopełnił obowiązku zmiany przeznaczenia budynku. Pozwolenie na budowę jasno określało, że to dom mieszkalny z częścią usługową, ale miał tu być zakład kuśnierski. Zaś Mariusz M. posiadał zezwolenie na masaż i hotelarstwo, co zresztą w praktyce oznaczało coś innego jeszcze. Kontrola w Załężu naocznie stwierdza, że robiony tu biznes nie ma nic wspólnego z kuśnierstwem. Nakazano szybkie przywrócenie poprzedniego użytkowania, powołując się na plan zagospodarowania przestrzennego gminy, który na tym terenie nie przewiduje działalności usługowej, jaką prowadzi Mariusz M. Tym razem Mariusz M. wniósł odwołanie od decyzji argumentując, że w żaden sposób nie naruszył prawa budowlanego, bo nie zmienił przeznaczenia budynku, a jedynie rodzaj usług.

Urzędnicy państwowi głowili się nad przypadkiem Mariusza M. A gmina próbowała pozbyć się agencji, teraz z paragrafu niewłaściwego usuwania ścieków.

Polityka 12.1999 (2185) z dnia 20.03.1999; Kraj; s. 32
Reklama