Archiwum Polityki

Cyfrowa galeria

Najpierw Zdzisław Beksiński, artysta szeroko znany ze swych obrazów olejnych, kupił sobie komputer marki Macintosh, który traktował jako maszynę do pisania. Miał taką samą klawiaturę jak Łucznik, nie trzeba więc było zmieniać przyzwyczajeń. I służył mu w tym celu przez dobrych kilka lat. Potem odkrył, że komputer potrafi coś więcej.

Kiedyś artysta kupował w sklepie dyskietki. Mieli tam zainstalowanego "PhotoShopa" (jeden z najlepszych programów do cyfrowej obróbki obrazu) i pokazano mu jego podstawowe możliwości: wycinanie, przenoszenie, wklejanie. - Pomyślałem sobie: przecież to jest dokładnie to, co ja chciałem robić w ciemni fotograficznej, i co już kiedyś zacząłem robić - wspomina Beksiński. Mieszkając jeszcze w swoim rodzinnym Sanoku miał tam swoją ciemnię, ale kiedy przeniósł się do mieszkania w warszawskim bloku, ledwie starczyło miejsca na pracownię malarską; o pracowni fotograficznej mógł zapomnieć. Ale nie zapomniał: - Postanowiłem, że sprawię sobie duży dobry komputer i stworzę ciemnię w komputerze.

Po kilku miesiącach ćwiczeń, testów, wypróbowywania różnego rodzaju programów, zaczęły powstawać - wykonywane czasem w kilkunastu różnych wersjach - grafiki komputerowe. Podstawą tworzonych przy użyciu komputera obrazów Beksińskiego są fotografie. Artysta nie używa zdjęć przypadkowych. Obraz, który potem ma "wyjść" z komputera, musi być dziełem w pełni autorskim, tworzonym świadomie od początku do końca. Powstaje już w chwili robienia zdjęcia, choć nie zawsze dana fotografia jest od razu wykorzystywana do konkretnej pracy. - Wygląda to tak, że wychodzę na plac Bankowy i robię sześć rolek filmu ludzi przechodzących przez plac w nadziei, że fałdy ich spódnic, koszul, płaszczy, że ich twarze do czegoś mi się przydadzą.

Z tych fotografii po wprowadzeniu do pamięci komputera rodzi się swoiste archiwum, z którego artysta będzie niejednokrotnie korzystał. Można też powiedzieć "surowiec"; tak zresztą nazywa się katalog, w którym przechowywane są fotografie. A potem zaczyna się magia. W nowoczesnym komputerze - nawet jak na szybko zmieniające się w dzisiejszym świecie wymagania techniczne - Zdzisław Beksiński ma zainstalowane chyba wszystkie możliwe moduły efektów, zmian, różnych dodatkowych elementów programu pozwalających na modyfikację obrazu.

Polityka 12.1999 (2185) z dnia 20.03.1999; Kultura; s. 50
Reklama