Archiwum Polityki

Rysy z retuszem

Kiedy i po co pojawił się portret? Czy wizerunki antycznych władców, powstałe za ich życia, pokazują, jak rzeczywiście wyglądali?

Twarze królów z dynastii Piastów pędzla Jana Matejki są wykoncypowanym wyobrażeniem na temat ich wyglądu. Przesłanki były bowiem mgliste. Malarz starał się oddać nie tyle ich rzeczywisty wygląd, ile charakter, pozycję, siłę. Każda kolejna próba odtworzenia wizerunku znanych postaci historycznych, przeprowadzona tylko na podstawie szczątkowych opisów z epoki, będzie umowna. A jak to było w starożytności, gdy rodziła się idea utrwalania w kamieniu twarzy wielkich władców? Czy realizm odtwarzania postaci był wówczas oczywisty? Tym problemem badacze zaprzątają sobie głowy od kilkuset lat i nadal nie potrafią dojść do porozumienia.

Zmarszczki Cezara?

Jesienią ubiegłego roku z dna Rodanu koło Arles nurkowie wydobyli marmurowe popiersie starszego mężczyzny. Ma on opuchnięte oczy, wystającą grdykę, szerokie czoło z zakolami i grube zmarszczki. Długa szyja i charakterystyczna fryzura sugerują, że może to być portret Juliusza Cezara. Archeolog Luc Long z francuskiego Ministerstwa Kultury stwierdził entuzjastycznie, że to jedyne zachowane popiersie dyktatora, wykonane za jego życia. Według francuskich badaczy, przemawia za tym fakt, że Cezar bywał w Arles (rzymskim Arelate) w latach 49–46 p.n.e., ponieważ miasto to pomagało mu w walce z Pompejuszem i zwycięstwie nad Marsylią. W rezultacie Arles zostało kolonią rzymską, w której stacjonował legion. To właśnie w czasie jednej z wizyt dyktatora mógł powstać portret, który potem, po jego śmierci, wyrzucono do Rodanu.

Zaraz po opublikowaniu tej sensacji pojawiły się słuszne głosy sceptyków. Po pierwsze, w czasach Augusta, następcy Juliusza Cezara, i w I w. n.e. nagminnie kopiowano fizjonomiczne portrety z późnej republiki (I w. p.n.e.), więc trudno powiedzieć, czy dane popiersie to oryginał czy kopia.

Polityka 25.2008 (2659) z dnia 21.06.2008; Nauka; s. 82
Reklama