Archiwum Polityki

„Piąty stopień zagrożenia”

Szanuję i doceniam pracę ludzi, którzy z pełnym poświęceniem idą na ratunek (POLITYKA 7). Wiele lat chodziłam i jeździłam po górach i wiem, że bardzo wielu ludzi nie powinno się tam znaleźć. Stwarzają zagrożenie dla gór, turystów i ratowników. To oburzające, że lekkomyślni i bez wyobraźni ludzie narażają innych na niebezpieczeństwo lub śmierć, nie ponosząc za swoje czyny żadnej kary. Za swoje czyny powinni płacić. W dzisiejszych czasach do niektórych bardziej przemawia otrzymany do zapłacenia rachunek niż martwe ciało ratownika. Od wielu lat śledzę sprawę helikoptera, na którego użytkowanie ciągle nie ma pieniędzy. To żenujące. Dlatego pytam: Kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy? W czyjej gestii leży zmiana przepisów. Może warto wskazać ludzi, którzy powinni działać, a tego nie robią. Namawiam pana Mariusza Urbanka, by kontynuował temat, może przyczyni się do tego, by zmieniono złe przepisy. A jest o co walczyć. Chodzi przecież o życie.

Nazwisko i adres znane redakcji

Polityka 13.2000 (2238) z dnia 25.03.2000; Listy; s. 43
Reklama