[dla najbardziej wytrwałych]
Alan Parker jest angielskim filmowcem, który lubi przesadzać. Jego „Midnight Express” przedstawiał w sposób tak jaskrawy tortury, jakich doznał turysta amerykański niesłusznie oskarżony w Ankarze, że film był skandalem dyplomatycznym i został u nas wycofany z repertuaru wskutek protestu ambasady tureckiej. Obecnie Parker daje dramat mizerabilistyczny, jakiego nie było od lat, na podstawie bestsellera Franka McCourt, który opisał swoje dzieciństwo w irlandzkim porcie Limerick w latach 30.
Polityka
13.2000
(2238) z dnia 25.03.2000;
Kultura;
s. 50