Archiwum Polityki

Cytaty

Francuski, po latach dominacji we Wspólnocie Europejskiej, gwałtownie wychodzi z użycia. Nie jako język oficjalny, ale praktyczny język roboczy. Podczas obrad i konferencji prasowych mówi się praktycznie tylko po angielsku. Pytania po francusku zdarzają się coraz rzadziej, a jeszcze rzadziej – odpowiedzi. Nie jest to wynik świadomej polityki brytyjskiej, ale raczej skutek powiększenia Unii o Szwecję, Finlandię i Austrię. Wraz z nowymi krajami członkowskimi ta dominacja jeszcze się pogłębi, bowiem rosyjski, którym tam kiedyś powszechnie mówiono, odchodzi w niepamięć, a niemiecki także pozostaje w tyle. W tym kontekście lepiej rozumie się propozycję Jacquesa Chiraca, aby wprowadzić w szkołach Unii obowiązek nauczania trzech języków obcych. W ten sposób niemiecki nie zniknie ze szkół francuskich, ale i francuski będzie miał szanse na przedłużenie żywota. Niemcy z kolei naciskają, aby ich język, obok angielskiego i francuskiego, stał się trzecim językiem roboczym w Brukseli. Hiszpański, prawdę mówiąc, ma niewielkie szanse w Unii, za to dużo większe nadzieje związane z ligą światową – u boku angielskiego staje się w coraz powszechniejszej opinii językiem numer dwa naszej planety.

El Pais, Madryt

Polityka 32.2000 (2257) z dnia 05.08.2000; Cytaty; s. 14
Reklama