W odpowiedzi na zamieszki w Paryżu związane ze sztafetą olimpijską, liczne sympatie protybetańskie oraz słowa prezydenta Sarkozy’ego, że należałoby się zastanowić nad bojkotem igrzysk w Chinach, doszło do kilkunastu manifestacji antyfrancuskich. Największa (na fot.) – w ośmiomilionowym mieście Wuhan. W Internecie ogłoszono szereg apeli, aby bojkotować chińską sieć Carrefoura, wyroby Hermesa, Louisa Vuitton oraz samochody Renault. Teraz internetowa policja polityczna wyraźnie studzi te odruchy serca i narodowej dumy, bo w wieloetnicznych Chinach atak nacjonalistycznej gorączki może być bardzo groźny.
Polityka
17.2008
(2651) z dnia 26.04.2008;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10