Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Kara za plagiat

W tekście „Plaga plagiatu” [POLITYKA 19] opisywaliśmy historię Kazimiery Moszyk, której praca magisterska została splagiatowana przez Iwonę Sadło, koleżankę z pracy. Mimo jednoznacznej dla pani Kazimiery opinii biegłych, którzy stwierdzili, że jej praca była splagiatowana łącznie z błędami stylistycznymi, to pani Kazimiera, a nie osoba dokonująca plagiatu straciła pracę, a potem przegrała sprawę w sądzie pracy. Sprawa karna – przez przyjęcie takiej, a nie innej kwalifikacji prawnej – nie doszła do skutku. Po czterech latach przed sądem cywilnym w Opolu udało się wreszcie – przy pomocy ustanowionego dla Kazimiery Moszyk pełnomocnika z urzędu – odnieść pierwszy sukces: na mocy ugody Kazimiera Moszyk wywalczyła między innymi przeprosiny za naruszenie praw autorskich. Niestety, wciąż nie udało się odebrać autorce plagiatu tytułu magistra uzyskanego na Politechnice Opolskiej.

Martyna Bunda

Polityka 28.2008 (2662) z dnia 12.07.2008; Listy; s. 82
Reklama