Archiwum Polityki

Marzenia o niebieskich burakach

Holendrzy ze wsi Międzylesie radośnie pokazując na karkonoską okolicę mówią, że to unikatowy agrarny mikropejzaż. Dla niego sprowadzają się tu cudzoziemcy.

Gospodarstwo agroturystyczne Niemców w Kopańcu nie ma szyldu. Po co? Wyglądałby jak metka przy bukiecie polnych kwiatów. Brytyjczycy z Łazisk boją się reklamy – drzwi do pensjonatu Niebieski burak nie zamykają się, a miał być spokój. Miała być cisza i boutique turism – turystyka blisko prawdziwej wsi, jakiej już nie ma w Europie Zachodniej. Blisko łąk i pól, wozów z sianem, bazaru, gdzie z wiklinowych koszy baby sprzedają miód z własnej pasieki, a mleko nalewają z wiadra do butelek.

Holender Han Bakker (wykłada kreatywne myślenie na uniwersytecie w Rotterdamie) kupił w Bystrzycy zrujnowany Gasthaus, na suficie sali tanecznej obok secesyjnych polichromii są ślady wideł, trochę jak konstelacja gwiazd. Polacy trzymali tu siano. Teraz w sali stoi gramofon, ostatnio do wieczoru pasował Strauss, tańczyło się w parach.

Han Bakker chce rozmawiać z gośćmi o Gombrowiczu i tekstach Bronisława Malinowskiego, bez przerwy robi notatki, jak pojedzie do Rotterdamu, poszuka tłumaczeń lektur. Pyta, czy być Polakiem, znaczy cierpieć? Przez kogo bardziej: przez Rosjan czy Niemców? Han dostał niebieską kartę rezydenta RP, swój dom nazwał Uczelnią pod Kasztanami, chce organizować kursy kreatywnego myślenia, jak tylko podszkoli język polski.

Na razie za drewnianym płotem stado saren szczypie trawę, czasem z parowu wyskoczy niemiecki turysta, zawyje wskazując na Śnieżkę: Schneekoppe!, tekstem z niemieckiego spotu reklamującego śmietankę do kawy albo po prostu z sentymentu.

Dziedzictwo

Karkonosze, zielone 40 km gór od Jakuszyc do Przełęczy Kowarskiej i Lubawskiej. Kiedyś pas między Śląskiem a Czechami. Po Schaffgotschach (ród rycerski z Turyngii, sprowadzony na Dolny Śląsk przez książąt piastowskich w dobie rozbicia dzielnicowego; awansowali z najemnych rycerzy na urzędników, potem posiadaczy wielkich majątków – centrów kultury i języka niemieckiego) są udane przeróbki grodów na dwory.

Sztuka Życia Polityka. Sztuka Życia (90140) z dnia 13.09.2008; s. 22
Reklama