Archiwum Polityki

Miękka siła do Tokio

Po skompletowaniu rządu przyszedł czas na ambasadorów – na tydzień przed zaprzysiężeniem Baracka Obamy ekipa prezydenta-elekta zaczęła ujawniać pierwsze nominacje. I tak ambasadorem USA w Japonii będzie słynny politog Joseph Nye, autor koncepcji „twardej” i „miękkiej” siły Ameryki, a wśród kandydatów na ambasadora we Francji jest podobno Anne Wintour, redaktor naczelna miesięcznika „Vogue”, sportretowana w filmie „Diabeł ubiera się u Prady”.

Do obsadzenia Obama ma 180 ambasad. Większość z nich obejmą zawodowi dyplomaci bliscy demokratom, ale jedna trzecia ambasad przypada tradycyjnie przyjaciołom prezydenta lub znaczącym darczyńcom jego kampanii. Obama zapowiedział, że z tego obyczaju nie zrezygnuje, choć kojarzy się on z rozdawnictwem synekur. Wszyscy obecni ambasadorowie już w grudniu zostali poproszeni o złożenie dymisji przed inauguracją.

Ambasador zmieni się na pewno w Polsce – Victor Ashe, kolega George’a Busha ze studiów i były burmistrz Knoxville, złożył już rezygnację 6 lutego. Nazwisko jego następcy pozostaje tajemnicą. Nie wiadomo, czy Warszawa znajdzie się znowu w puli stolic obsadzanych z klucza politycznego, czy zasłuży na zawodowego dyplomatę, co jest wyróżnikiem państw istotnych w polityce zagranicznej nowego rządu USA.

O składzie rządu Baracka Obamy – czytaj na s. 70.

Polityka 3.2009 (2688) z dnia 17.01.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 10
Reklama