Archiwum Polityki

Mocna trójka

Potwierdza się opinia o wybitnym politycznym słuchu rzecznika PiS Adama Bielana. Kilka dni temu Bielan ujawnił, że słyszał o tym, iż Donalda Tuska, Grzegorza Schetynę i Romana Giertycha łączą częste kontakty. Kontakty te, zdaniem Bielana, mają miejsce w domu Giertycha, w którym – jak się okazuje – Tusk i Schetyna bywają.

Bielan podkreśla, że to, co usłyszał, nie jest żadną plotką, tylko wiarygodną informacją powziętą od osób, którym ufa. Rodzi się pytanie: co robią Tusk ze Schetyną w gościach u Giertycha? Czyżby przywabiał ich urok osobisty gospodarza, któremu tak trudno się oprzeć? A może we trójkę spożywają alkohol lub oglądają telewizję? A jeśli tak, to czy przypadkiem nie podczas wspólnego oglądania „Misji specjalnej” lub słabych skoków Małysza cała trójka doszła do wniosku, że w TVP trzeba szybko coś zmienić, i wpadła na pomysł, żeby zmienić prezesa Urbańskiego na prezesa Farfała?

Nie oszukujmy się, byłoby lepiej, gdyby Tusk, Schetyna i Giertych spotykali się na mieście, gdzie mogłyby ich kontrolować niezależne media, a także ojciec Romana, który sprowadzania przez syna takich znajomych do domu z pewnością nie pochwala. Dlatego dobrze, że Adam Bielan szczerze ujawnia całą sprawę.

Można zapytać, czy kontakty z Romanem Giertychem to coś złego? Trudno powiedzieć. Adam Bielan twierdzi, że o całej sprawie nie mówi z obrzydzeniem, ale w jego słowach wyczuwa się nutę moralnej przygany. Owszem, przyznaje on, że Jarosław Kaczyński także swego czasu kontaktował się z Romanem Giertychem, a nawet zmuszony był zawrzeć z nim koalicję. Ale przecież nawet w mrocznych czasach tej koalicji w głowie Jarosława Kaczyńskiego nie pojawił się chory pomysł, aby bywać u Romana Giertycha w domu.

Polityka 3.2009 (2688) z dnia 17.01.2009; Fusy plusy i minusy; s. 86
Reklama