We Francji liczba rozwodów w danym roku sięga połowy liczby zawieranych małżeństw. Aż cztery miliony dzieci żyje w rodzinach z jednym tylko rodzicem naturalnym; zwykle opiekę nad nimi sprawują dodatkowo macochy, ojczymowie, teściowie, dziadkowie, konkubini, a także starsze rodzeństwo z poprzednich małżeństw. Cała ta grupa przyszywanych rodziców często pełni ważną rolę w wychowaniu dzieci, inwestuje w ich edukację, natomiast z legalnego punktu widzenia nie ma żadnych praw. Nawet dla zwykłej wizyty dziecka u lekarza macocha – przynajmniej teoretycznie – potrzebowałaby pełnomocnictw. Prawo rodzinne nie nadąża za wymogami życia codziennego i zmiany obyczajów. Rząd przygotował projekt ustawy nadający lepszy status tym przyszywanym rodzicom. Inicjatywa rządowa wywołuje jednak kontrowersje, gdyż Unia Stowarzyszeń Rodzinnych obawia się, że prawa „osób trzecich” do dziecka mogą uszczuplić prawa tych rozwiedzionych rodziców, którzy opuścili dom.