„Polityka” – 20 lat temu – nr 14 z 8 kwietnia 1989 r.
• Z reportażu o pracy biur paszportowych i konsulatów, po decyzji rządu Mieczysława Rakowskiego, zezwalającej obywatelom na trzymanie paszportu w domu: „Pod urzędami spraw wewnętrznych zaczęły formować się takie kolejki, jakich w PRL jeszcze nie widziano. Stawały tłumy. Ci, którzy planowali wyjazd w najbliższym czasie, i ci, którzy uznali, że pewniej mieć paszport w domu. – Nie wiadomo, jak długo ta odwilż potrwa – tłumaczyli. Większość już miała paszporty na kraje socjalistyczne i aby dostać pieczątkę upoważniającą do wyjazdu wszędzie, musiała również stanąć w kolejce (...). Obywatel od dziesięcioleci przyzwyczajony (...) do traktowania go jak potencjalnego zdrajcę interesów PRL pyta dziś: Czy naprawdę wystarczy tylko moje oświadczenie?”.
• KTT w felietonie wieszczy: „Nie ulega oczywiście kwestii, że nowa sytuacja wzbudzona przez »okrągły stół« jako fakt intelektualny, przyniesie także podniesienie się fali poglądów autentycznie reakcyjnych, autentycznie wstecznych, ciemnych, szowinistycznych, klerykalnych, Bóg wie jakich. Wcale nie jest też powiedziane, że poglądy te zyskają swoje ujście jedynie na łamach nielegalnych lub legalizujących się właśnie pism dotychczasowego »drugiego obiegu«, a nie zainstalują się one w pismach uchodzących za absolutnie prorządowe. Takie są jednak prawa społecznego procesu związanego z tworzeniem się »wielkiej koalicji«, a może wręcz z każdym procesem społecznego poruszenia? A w końcu: chcieliście pluralizmu? – No to go macie!”.
• Prof. Jan Podolski w liście do redakcji: „Niezależnie od miejsca nadania, przesyłki zagraniczne dochodzą do adresatów w kraju nie prędzej niż po 2–3 tygodniach.