Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Karolina chce do domu

Nigdzie nie ma dla niej miejsca. Co innego gdyby była upośledzona, była przestępczynią. Ale nie jest... Tyle że podcina sobie żyły.

W lipcu 2003 r. rodzina zastępcza G. w jednym z powiatów pomorskich zgłosiła fakt moczenia nocnego oraz uporczywego smarowania własnymi odchodami wychowanków: Karoliny (8 lat) i Krzysztofa (5 lat). Dzieci trafiły do rodziny zastępczej, ponieważ policja systematycznie nakrywała ich biologiczną matkę na libacjach, a szkoła udowodniła jej bicie dzieci i brak opieki. Sąd powierzył pieczę nad rodzeństwem państwu G. Fakt smarowania połączony z pomniejszymi symptomami, takimi jak udawanie aktu płciowego przez pięciolatka, wskazywał, że dzieci mogły być w przeszłości ciężko molestowane.

1
Podejrzenia

sprawdziły się, a fakty, które ujawniono, zrobiły wrażenie na władzach powiatu, a nawet na nieskłonnej do rozczuleń wiejskiej rodzinie G. Tak się przynajmniej wydawało.

Mama Karoliny i Krzysztofa, osoba trzykrotnie rozwiedziona, oficjalnie samotna, wykonywała marnie płatną pracę monterki długopisów. Żeby dorobić na alkohol, nawiązywała znajomości z przygodnymi mężczyznami, którym oferowała swoje dzieci. Podczas libacji byli prowadzani do dziecięcego pokoju. Dzieci nie chciały współżyć dobrowolnie, więc mamie zdarzało się krzyknąć. W połowie 2003 r. było jasne, że zarówno Karolina, jak i Krzysztof byli wielokrotnie gwałceni przez kilku mężczyzn. Nagrywani na wideo. Proceder trwał dwa lata. Ruszyło śledztwo, przesłuchano matkę, która wkrótce trafiła do więzienia. Wiadomość o dzieciach zelektryzowała media.

2
Pech

towarzyszył dzieciom, od kiedy trafiły do systemu pomocy społecznej. Na przykład: pani G., matka zastępcza, odwiedzała psychiatrów, a gdy zalecali oni terapię, czułość i pracę z zaburzonymi dziećmi, rozczarowana zmieniała specjalistę. Nie miała cierpliwości. Pociągał ją raczej wątek kryminalny: znajdowanie kolejnych świadków gwałcenia, rola oskarżyciela posiłkowego oraz zgadywanie, ile lat odsiadki dostanie wyrodna matka (wyrok z czerwca 2004 r.

Polityka 20.2009 (2705) z dnia 16.05.2009; kraj; s. 24
Reklama