Julian Reyees, dyrektor sportu w hiszpańskiej telewizji publicznej TVE, stracił posadę, bo ocenzurował moment odgrywania hymnu narodowego podczas retransmisji finału Pucharu Króla miedzy FC Barcelona a Athleticem Bilbao. Ten pierwszy klub to, wiadomo, emanacja Katalonii, drugi – emanacja Kraju Basków, dwóch separatyzmów, które rozrywają Hiszpanię. Z takiego połączenia dwóch duchów narodowych wyszła kakofonia gwizdów podczas odgrywania hymnu – w obecności króla, który zasiadał na widowni. TVE w przerwie meczu pokazała wersję złagodzoną, bez gwizdów i wielkiego transparentu po angielsku „Żegnaj, Hiszpanio. Jesteśmy narodami Europy”. Zrobił się skandal, a Reyess – jako „bardziej królewski od króla” – został rzucony na pożarcie.
O polskich fanach FC Barcelony i Manchester United czytaj s. 90.