Archiwum Polityki

Niespodziewanie dobry prezydent

Suspens trwał do końca, ale niespodzianki ostatecznie nie było. W sobotę niemieckie Zgromadzenie Narodowe wybrało Horsta Köhlera na drugą kadencję. Urzędujący prezydent Niemiec wygrał już w pierwszym głosowaniu, zdobywając wymaganych 613 głosów. Starcie z Köhlerem przegrała po raz drugi Gesine Schwan – kandydatka SPD i rektor Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą, nie zdołała zebrać nawet wszystkich głosów własnej partii.

Prezydent ma w Niemczech funkcje ceremonialne, ale często pełni rolę instancji moralnej życia publicznego. W tej roli Köhler sprawdził się nadspodziewanie dobrze, zaskarbiając sobie ogromną sympatię obywateli.

Ostro krytykował klasę polityczną za ociąganie się z reformami, piętnował nadużycia bankierów i wzywał Niemców do mobilizacji w obliczu kryzysu gospodarczego. Urodzony w okupowanej Polsce, sam ma za sobą długą karierę w finansach, a przed objęciem urzędu prezydenta był dyrektorem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jego druga kadencja potrwa do 2014 r.

Polityka 22.2009 (2707) z dnia 30.05.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 10
Reklama