Archiwum Polityki

Teraz Latynoska

Mianowana do amerykańskiego Sądu Najwyższego Sonia Sotomayor będzie pierwszą sędzią latynoskiego pochodzenia. Jej nominacja do najbardziej prestiżowej oprócz urzędu prezydenckiego instytucji w USA to kolejny dowód rosnącej potęgi hiszpańskojęzycznej mniejszości. Sotomayor nie zmieni profilu ideowego sądu – zastąpi tam równie liberalno-postępowego sędziego Soutera. Jej zatwierdzenie gwarantuje demokratyczna większość w Senacie. Mimo to republikanie usiłują ją zdyskredytować, sugerując, że nominację otrzymała za pochodzenie. Trudno się z tym zgodzić – Sotomayor ukończyła z wyróżnieniem Uniwersytet Princeton i ma najdłuższy staż w sądach ze wszystkich kandydatów do SN w ostatnich latach. Zyskała opinię szczególnie twardej rzeczniczki praw mniejszości rasowych. Burzę wywołała jej wypowiedź, że „jako latynoska kobieta” będzie wydawać słuszniejsze decyzje niż „biały mężczyzna bez takiego doświadczenia”. Prawicowi politycy oskarżyli ją nawet o rasizm à rebours – jakby można było zrównywać poparcie dla akcji afirmatywnej z Ku-Klux-Klanem. Prawica GOP kopie grób swej partii, rozpętując kampanię przeciw bohaterce Latynosów.

Polityka 23.2009 (2708) z dnia 06.06.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 10
Reklama