Na rosyjsko-afgańskie forum gospodarcze obradujące w Moskwie Kabul przysłał bardzo silną delegację z wiceprezydentem Karimem Khalilim na czele. Zaapelował on do gospodarzy, aby po 30 latach (od zakończenia radzieckiej interwencji wojskowej) powrócili do Afganistanu i odrestaurowali to, co kiedyś ZSRR wielkim nakładem tu zbudował. Tunele, drogi, system nawadniania w Dżalalabadzie, elektrownię w Naglu, lotnisko w Kabulu, politechnikę – w sumie 142 duże obiekty, które z czasem popadły w ruinę. W Moskwie rozmawiano o projekcie budowy hydroelektrowni i cementowni oraz o tanim masowym budownictwie, ciepło wspominano doświadczenia elektryfikacji, która za Lenina cywilizowała Kraj Rad. Gospodarze, zdaniem agencji ferghana.ru, okazywali życzliwe zainteresowanie, ale dziś duch internacjonalistycznej pomocy zdecydowanie już nie ten.