Archiwum Polityki

Różowa jutrzenka

Różne się odnosi zwycięstwa w Unii – duże i małe. Francja odtrąbiła wielkie! Oto Komisja Europejska, po miesiącach ślepego uporu, uznała wreszcie coś, co należy do abecadła francuskiego winiarstwa. Wino rosé nie może być kupażem białego z czerwonym, jak to praktykują barbarzyńcy z Nowego Świata: Australijczycy, Chilijczycy, Kalifornia i Afryka Południowa. Powstaje ono wyłącznie z czerwonych winogron, a kolor łososiowy osiąga się przez ograniczony kontakt wytłoczonego winnego soku ze skórką. Ta skórka akurat warta jest wyprawki, bo Francja produkuje 30 proc. światowych różowych win, a ten gatunek jest dziś jedynym, którego konsumpcja rośnie. Na zdrowie!

Polityka 26.2009 (2711) z dnia 27.06.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 11
Reklama