Archiwum Polityki

Co robić w pracy?

W kraju rośnie bezrobocie, które dotknęło już nawet instytucję taką jak Ministerstwo Pracy. Dla powracającej po porodzie do pracy wiceminister Agnieszki Chłoń-Domińczak – m.in. autorki ostatniej reformy emerytalnej – pracy jest tak niewiele, że poważnie myśli ona o rezygnacji z pracy.

Urzędniczka z przykrością stwierdziła, że podczas gdy przebywała na urlopie macierzyńskim, zabrano jej większość obowiązków i zadań, którymi z powodzeniem zajmowała się od lat. Pani wiceminister chce, żeby te zadania i obowiązki jej oddano. Nie zanosi się jednak na to, gdyż jej szefowa, minister Jolanta Fedak jako minister pracy musi dbać o to, aby inni w resorcie też mieli jakąś pracę. A dla wiceminister Chłoń-Domińczak, zdaniem Jolanty Fedak, roboty i tak wystarczy, bo przecież musi się zajmować trójką swoich dzieci. Poza tym w jej gestii wciąż pozostaje nadzór nad resortową biblioteką, w ramach którego, jako osoba inteligentna i wykształcona, na pewno znajdzie sobie coś ciekawego do poczytania w godzinach pracy.

Co – oprócz znalezienia jakiejś pracy – może zrobić pani minister dla prezentującej postawę roszczeniową urzędniczki? Naszym zdaniem, może jej zaoferować np. wypłatę postojowego na czas kryzysu lub – w dowód uznania za przygotowanie i wprowadzenie w życie reformy emerytalnej – wcześniejszą emeryturę.

Polityka 28.2009 (2713) z dnia 11.07.2009; Fusy plusy i minusy; s. 95
Reklama