Archiwum Polityki

Pod opuszkami

Są wzrokowcy i tacy, którzy wolą zapamiętywać ze słuchu. A jacy są oni – którzy opuszkami palców wyłuskują pojedyncze litery, składają je w wyrazy, a te w całe zdania? Którzy poznają

Palce bezszelestnie przesuwają się wzdłuż linii wypukłych punktów. Punkty przypominają ziarenka maku wtłoczone pod kartkę papieru. Ułożone nieprzypadkowo, każde w ściśle określonym miejscu na obwodzie umownego prostokąta.

Z sześciu punktów ustawionych po trzy w dwóch równoległych kolumnach można stworzyć 63 kombinacje znaków – tłumaczy Teresa Dederko, dyrektor Biblioteki Centralnej w Polskim Związku Niewidomych. Litera A to jeden punkt, litera B – dwa, które leżą jeden nad drugim, ale R czy W są już kombinacją czterech punktów, ustawionych względem siebie tak, jakby były lustrzanym odbiciem. W ten sposób udało się zapisać nie tylko alfabet, ale też znaki interpunkcyjne, cyfry, nuty, a nawet wzory i symbole chemiczne.

A zrobiło to 15-letnie ociemniałe dziecko, które rodzice posłali, za namową księdza, do Królewskiego Instytutu Młodych Niewidomych w Paryżu. To tu Ludwik Braille wpadł w 1824 r. na pomysł, jak przybliżyć niewidomym świat (patrz ramka).

Baba pod palcami

Baba to pierwszy wyraz, jaki udało mi się przeczytać. Jakbym wspiął się na szczyt Himalajów – mówi Robert Więckowski, dziennikarz radiowy, a obecnie redaktor naczelny czasopisma dla niewidomych „Pochodnia”. Barwnikowe zwyrodnienie siatkówki – choroba, której postępu medycyna nie potrafi powstrzymać – podstępnie zabiera mu wzrok. Początkowo litery tylko zlewały się ze sobą, potem były coraz bledsze. Od 11 lat nie widzi już czarnego druku, ale dopiero teraz postanowił nauczyć się alfabetu Braille’a.

Słowo baba ma cztery litery, ale wystarczy nauczyć się rozpoznawania dwóch – więc w czym problem? To jednak nie takie proste, gdy palce są jeszcze niewprawne, odróżnić jeden punkt (litera A) od dwóch leżących jeden nad drugim (litera B).

Polityka 28.2009 (2713) z dnia 11.07.2009; Na własne oczy; s. 100
Reklama