Są wzrokowcy i tacy, którzy wolą zapamiętywać ze słuchu. A jacy są oni – którzy opuszkami palców wyłuskują pojedyncze litery, składają je w wyrazy, a te w całe zdania? Którzy poznają
Palce bezszelestnie przesuwają się wzdłuż linii wypukłych punktów. Punkty przypominają ziarenka maku wtłoczone pod kartkę papieru. Ułożone nieprzypadkowo, każde w ściśle określonym miejscu na obwodzie umownego prostokąta.
– Z sześciu punktów ustawionych po trzy w dwóch równoległych kolumnach można stworzyć 63 kombinacje znaków – tłumaczy Teresa Dederko, dyrektor Biblioteki Centralnej w Polskim Związku Niewidomych. Litera A to jeden punkt, litera B – dwa, które leżą jeden nad drugim, ale R czy W są już kombinacją czterech punktów, ustawionych względem siebie tak, jakby były lustrzanym odbiciem.
Polityka
28.2009
(2713) z dnia 11.07.2009;
Na własne oczy;
s. 100