Dlaczego notowania PiS „spadają na łeb, na szyję?” – zastanawia się „Super Express”. Wśród wymienionych przyczyn znalazła się i taka: „Bo są niewysportowani. Uważają, że poważnemu politykowi nie wypada uprawiać sportu. Śmieją się z premiera i jego ludzi, że grają w piłkę. Wolą nosić wielkie brzuchy i sapać po przejściu korytarza sejmowego”.
Czytelniczka „Wysokich Obcasów”, przedstawiająca się jako „Matka dwójki fajnych dzieciaków i trzeciego, którego nie będzie”, w liście do Donalda Tuska: „Panie Premierze – z przykrością muszę powiedzieć, że pewnie nie urodzę trzeciego dziecka, bo politycy, których wybraliśmy, dużo mówią o rodzeniu kolejnych Polaków, ale nic nie robią, żeby nam, kobietom, cokolwiek w tym względzie ułatwić”.
O kim tak piszą w jednym z tabloidów? „Krawat jest. Marynara i biała koszula – również. Wydawałoby się, że dżentelmen w każdym calu. Ale kultury nie ma za grosz!”. O wicepremierze Pawlaku, który dojeżdżając do pracy pociągiem z Żyrardowa nie ustępuje miejsca paniom: „wbija się w fotel i jedzie. Nawet nie zerknie na stojące metr od niego kobiety!”.
KTT w „Trybunie” o karierze Buzka, któremu dziś nikt już nie wypomina „nieszczęsnego premierowania”: „Polityka, twierdzą badacze, stała się obecnie telenowelą, nikt nie czyta żadnych programów politycznych, dlaczego zaś nie poprzeć tego miłego starszego pana, który pojawił się nieoczekiwanie w kolejnym odcinku sympatycznie się uśmiechając?”.
Kazimierz Kutz, który najwyraźniej nie jest zachwycony tym, że artyści (m.in.