I znowu obchodzimy półokrągłą rocznicę Powstania Warszawskiego. Znowu prężą się piersi pod ordery, a młodzieży wmawiamy, że co było politycznym idiotyzmem, błędem, klęską i zatraceniem, jest wzorcem, z którego należy brać przykład i czerpać patriotyczne natchnienie. Śmierć każdego żołnierza z formacji okupacyjnych opłaciło życiem około stu mieszkańców Warszawy. Bilans straszliwy, ale najzupełniej logiczny, gdy rzuca się młodych ludzi z kilkoma granatami do ataku na uzbrojone po zęby bataliony.
Polityka
32.2009
(2717) z dnia 08.08.2009;
Stomma;
s. 80