Po 18 latach poszukiwań armia amerykańska znalazła szczątki ostatniego żołnierza zaginionego w akcji podczas wojny w Zatoce w 1991 r. Kapitan Michael Speicher został zestrzelony nad Irakiem w pierwszych dniach operacji Pustynna Burza. Pentagon uznał go najpierw za zabitego, ale ponieważ reżim Saddama Husajna odmówił potwierdzenia jego śmierci i wydania ciała, zmienił status Speichera na missing in action, czyli zaginionego w akcji. Na krótko przed inwazją na Irak w 2003 r. pojawiły się spekulacje, że Speicher przeżył i jest więziony, ale po obaleniu Saddama Husajna nie udało się go odnaleźć. Teraz armia USA, z pomocą irackiego informatora, odnalazła nieoznaczony grób w prowincji Anbar na zachód od Bagdadu i potwierdziła tożsamość szczątków w oparciu o dane dentystyczne. Speicher nie przeżył katastrofy swojego F18, a beduini mieli go pochować tuż po znalezieniu ciała.
Polityka
33.2009
(2718) z dnia 15.08.2009;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 9
Reklama