Archiwum Polityki

Miasta mało olimpijskie

Na niecały miesiąc przed podjęciem decyzji (zapadnie 2 października w Kopenhadze) nie ma murowanego faworyta do organizacji letnich igrzysk w 2016 r. A wręcz na odwrót: z każdym z czterech finalistów Międzynarodowy Komitet Olimpijski ma spory kłopot. Kandydatura Tokio ma bardzo umiarkowane wsparcie lokalnych społeczności, a kilka obiektów, wskazanych przez organizatorów jako istniejące, okazało się dopiero do zbudowania. Madryt jasno nie przedstawił, kto przy organizacji olimpiady za co odpowiada. Chicago z kolei nie ma potrzebnych gwarancji finansowych, a Rio de Janeiro zaproponowało igrzyska w czterech odległych częściach aglomeracji, z kłopotliwym transportem. Słowem: mamy mały kryzys olimpijski.

Polityka 37.2009 (2722) z dnia 12.09.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 11
Reklama