Archiwum Polityki

Kolejka po lit

Najsłabszym ogniwem samochodów elektrycznych są ogniwa właśnie. Aby myśleć o lepszych bateriach, potrzeba litu, tego najlżejszego z metali. 40 proc. zbadanych światowych złóż przypada na Boliwię. Litowa koniunktura to prawdziwy prezent od losu dla regionu, jednego z najbiedniejszych. Nic też dziwnego, że wiele koncernów z całego świata startuje w zawody o względy prezydenta Evo Moralesa, który jedną z pierwszych swych decyzji upaństwowił bogactwa narodowe. Amerykańskie Litco, które już od dwóch dekad zainteresowane jest boliwijskim litem, u Moralesa nie ma szans. W wąskim finale jest japońskie Mitsubishi, południowokoreańskie LG i francuski konglomerat Bolloré. Ale też podczas niedawnej wizyty w Moskwie Morales zachęcał rosyjskich inwestorów, a ostatnio – brazylijskich. Odkryte wielkie podwodne złoża ropy, do których eksploatacji przymierza się Brazylia, mogą jednak spowolnić prace nad motoryzacją na prąd, a więc zapotrzebowanie na lit. Taki los.

Polityka 38.2009 (2723) z dnia 19.09.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 10
Reklama